sobota, 1 września 2012

Recenzja "BLOGU MIESIĄCA: SIERPIEŃ 2012"


       Wchodząc na stronę http://one-direction-mydream.blogspot.com, już przez sam tytuł „tragiczna historia dziewczyny i one direction” jesteśmy nakierowani na to, co będzie przedstawione w opowiadaniu. Niech Was nie zwiodą różowo-niebieskie wstawki kolorystycznie, gdyż naprawdę nie łatwo znaleźć tu coś „różowego”. Jest to kolejny blog, w którym nie mamy do czynienia z typową sielanką. Autorka porusza bardzo trudne tematy jak np. molestowanie, gwałt czy prostytucja.
      Eliza wraz z siostrą Paulą ucieka z Polski w obawie przed swoim ojcem. Po śmierci matki, mężczyzna zmienił się nie do poznania. Straszliwie skrzywdził obie swoje córki. Tym, na szczęśliwe dla Pauli i czasami na nieszczęście dla Elizy, udało się wjechać do Anglii. Zamieszkały w Londynie i początkowo wszystko było dobrze. Niestety gdy starsza z sióstr straciła pracę, by nadal móc utrzymywać siebie i Paulę, zaczęła pracować jako „pani lekkich obyczajów”. W tym właśnie okresie poznała chłopaków, którzy zamieszkali w domu obok. Harry pomógł Elizie skończyć z tragiczną dla niej w skutkach posadą i załatwił jej pracę dziennikarki. Na pierwszy rzut oka można by powiedzieć, że poznanie One Direction, zmieniło życie głównej bohaterki na lepsze, ale czy naprawdę tak jest? Warto też wspomnieć, że przez opowiadanie przewija się wątek miłosny, jakim jest uczucie Louisa do Elizy. Również Harremu nie jest ona obojętna.
      W prawie każdym rozdziale autorka funduje Nam jakąś niespodziankę, która zmusza do główkowania nad tym, co będzie dalej. Co do oceny bohaterów i ich losów: nie jestem pewna, czy umiem to jakkolwiek scharakteryzować, bo podczas czytania wszystkich rozdziałów, skupiałam się na rozgryzieniu Elizy i niestety muszę przyznać, że mi się to nie udało. Nie wiem czy jej przeróżne wybryki i czasami niezrozumiałe przeze mnie zachowanie, mam usprawiedliwić tym, jak została skrzywdzona w dzieciństwie, czy może jest to wina czegoś zupełnie innego. Niestety nie potrafię pojąć, dlaczego np. po tym, jak straciła pracę, zamiast zamienić willę na jakiejś mniejsze i tańsze w utrzymaniu mieszkanie, ona zaczęła pracować jako prostytutka. W Londynie naprawdę nie da się znaleźć żadnej innej pracy? Zdziwiło mnie również to, że w dzień po tym, jak Louis ją wystawił, nawet nie spytała go
dlaczego. Zapewne wszystko się jeszcze wyjaśni, bo blog dopiero się rozkręca. Niestety na dzień dzisiejszy czuję pewien niedosyt. Myślę, że autorka powinna przywiązać większą wagę do literówek, interpunkcji i stylistyki pisanych przez siebie tekstów, bo ich występowanie zdecydowanie działa na niekorzyść jej bloga, a szkoda. Teraz trochę o pozytywach: bardzo podoba mi się to, że o historii dowiadujemy się z różnych perspektyw i, że co jakiś czas pojawia się nowy wątek lub nowa tajemnica, która rozwiązuje się wraz z kolejnymi rozdziałami, jak np. noc na balu maskowym.
      Sama autorka zapulsowała u mnie tym, że pomimo swojego młodego wieku, z każdym kolejnym rozdziałem pisanie idzie jej coraz lepiej. Od razu widać, że wkłada dużo serca w rozwój swojej historii, przez co ma wielu czytelników, którzy zapewnili jej pierwsze miejsce, także pozostaje mi już tylko pogratulować :)
      Komu powinnam polecić „tragiczną historię dziewczyny i one direction”? Wydaje mi się, że jest to opowiadanie odpowiednie przede wszystkim dla zwolenniczek historii z dramatem w tle, które zwracają uwagę przede wszystkim na samą treść, niż na np. literówki.

Zachęcam do samodzielnej oceny :)
Kaja M.

___________________________________________________________________
Napisałam tą recenzję już jakieś trzy, cztery dni temu i w sumie nie jestem do końca pewna, czy w ogóle mogę ją tu sama wstawić. Także jeszcze raz: DREAM WORLD, LEA - proszę o kontakt. Pisałam już do Was na poczte, gg i nawet tt ;/

No i jeszcze pozwolę sobie dodać kilka słów od siebie ;p Po pierwsze: strasznie się cieszę, że mogłam dołączyć do ekipy, bo tak naprawdę to dzięki temu blogowi moje się ruszyły ;p Po drugie: mam nadzieję, że żadna z Was nie poczuję się urażona czytając moje recenzje (z przyszłymi włącznie), bo gdy już się za coś zabieram, to staram się to robić rzetelnie. Będę oceniać blogi tak, jak je widzę i nigdy nie pozwolę sobie na pisanie samych pozytywów (no chyba, że blog ma tylko je :)). Po prostu będę szczera w tym, co robię i mam nadzieję, że nikt nie będzie miał mi tego za złe, miłego dnia (:

4 komentarze:

  1. Rany, recenzja jest... Aż brakuje mi słów. Po prostu dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. My się też cieszymy, że do nas dołączyłaś. Jeżeli chodzi o mnie to tylko na pocztę wchodzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super recenzja... A mam pytanko nie dotyczące tej notki chodzi mi o to czy mogłabyś mi powiedzieć w jakim programie lub gdzie zrobiłaś nagłówek do bloga... chodzi mi o to ze zdjęciami i napisem wymarzony świat... dzięki jeżeli mi powiesz ;))

    OdpowiedzUsuń